Emocji nie brakowało..

Emocji nie brakowało..

19 kwietnia odbył się mecz pomiędzy juniorami Wisły Nowy Duninów a Startem Proboszczewice. Mimo iż to dopiero drugi mecz fazy mistrzowskiej 1 ligi zdecydowanie był to jeden z najważniejszych meczy. Bardzo dobry, waleczny przeciwnik i zdecydowany kandydat do walki o czołówkę to pierwsze co można powiedzieć o gościach.

Mecz rozpoczął się o godzinie 13:30. Od samego początku Proboszczewice wysoko podeszły i nie dawały nam rozgrywać spokojnie piłki. Niestety już w 5 minucie błąd popełnił nasz prawy obrońca Kamil Strąk. Stracił piłkę na 25 metrze, a goście z tego skorzystali. Napastnik gości minął ostatniego Patryka Śpiegowskiego i obok nogi postawnej naszego bramkarza strzelił gola na 1:0.

Nasz zespół jednak nie podłamał się i po swojej pierwszej akcji odpowiedział bramką. Świetnie na skrzydle zachował się Konrad Sztenderewicz, minął dwóch obrońców i posłał piłkę wzdłuż bramki, tam naciskany obrońca nie dał rady wybić piłki i na jego nieszczęście wpakował ją do swojej siatki, 1:1.

Po golu Wisła uspokoiła grę i zaczęła przeważać na boisku (słupek i poprzeczka). Jednak to Start wyprowadził groźną kontrę. Sam na sam z naszym bramkarzem wyszedł Dorian Pilaszewski, ale bardzo dobrze interweniował Hubert Klimkowski i po strzale piłka ugrzęzła miedzy jego nogami.

W 30 minucie to my wyszliśmy na prowadzenie. Chwilowa przewaga przyniosła nam gola. Trzeci rzut rożny z rzędu okazał się być szczęśliwy. Po dobrym dośrodkowaniu Pędzikowskiego najwyżej wyskoczył nasz kapitan Dominik Ponewski i ulokował piłkę w okienku bramki. Trzeba przyznać, że jak na razie zdobywa on bardzo ważne bramki dla naszego zespołu.

Po golu na 2:1 Wisła nie potrzebnie oddała inicjatywę gościom. Zbyt częste faule tylko nakręciły naszych przeciwników. W 35 minucie po jednym z takich fauli sędzia pokazał żółtą kartkę naszemu lewemu obrońcy, Bartoszowi Kijkowi. Przewaga gości była coraz bardziej widoczna. W 38 minucie zagotowało się pod naszą bramką. Po rożnym groźnie uderzył zawodnik Startu, ale na szczęście nasz bramkarz sparował piłkę nad poprzeczkę. Chwilę później Klimkowski znów musiał się wykazać. Tym razem po uderzeniu głową musnął piłkę, która następnie wylądowała na poprzeczce. Napór gości niestety przyniósł im gola. W 42 minucie przy polu karnym Szymon Jankowski sfaulował Pilaszewskiego. Piłka uderzona z rzutu wolnego niefortunnie po murze trafiła do napastnika gości, a ten czubkiem buta zmylił Huberta i doprowadził do remisu. Obrona i bramkarz w ten sytuacji mogli zachować się dużo lepiej. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy groźny strzał z dystansu oddał jeden z zawodników Startu ale na raty złapał go Klimkowski. Do przerwy 2:2.

Po przerwie Wisła starała się rozgrywać piłkę, lecz nic z tego nie przynosiło groźnych sytuacji. Druga połowa była połową walki, w której nikt nie miał zamiaru odpuścić. Już na początku sędzia musiał uspokajać zawodników, gdyż emocje brały górę. W 50 minucie sędzia po sprzeczce pokazał żółtą kartkę dla jednego i drugiego zespołu, z Duninowa ukarany został Konrad Ogrodziński. Mecz stał się otwarty, każdy zespół chciał wygrać. Chwilowa przewaga Duninowa na początku, przerodziła się w nerwowe chwilę pod naszą bramką. Liczne dośrodkowania i podania w pole karne dobrze przecinali nasi obrońcy, a jak piłka już przeszła przez obronę to pewnie łapał ją dobrze dysponowany w drugiej połowie Klimkowski. Koło 60 minuty zaczęliśmy grać dobrze i nie dopuszczaliśmy Startu do naszego pola karnego. Mieliśmy też swoje okazje, jednak Konrad Sztenderewicz i Konrad Ogrodziński nie zdołali ich wykorzystać. Nasze okazje i lekka przewaga niestety nas uśpiła. Dobrą akcję w środku pola rozegrał Start i sam na sam z bramkarzem wyszedł aktywny Pilaszewski. Oddał dobry, mocny strzał po dłuższym rogu, ale świetnie obronił go i sparował na rożny Hubert Klimkowski. W końcówce każdy zespół obił bramkę, najpierw w słupek trafił Pędzikowski, a potem tym samym odpowiedzieli goście. Do końca mecz opierał się na dośrodkowaniach, które jednak dobrze łapali obaj bramkarze.

Mecz zakończył się wynikiem 2:2. Mimo, że Wisła była głodna kolejnego zwycięstwa trzeba docenić ten cenny punkt. Należy również pogratulować obu zespołom, gdyż zgromadzeni kibice na pewno mieli co oglądać.

Skład: Klimkowski- Kijek, Ciesielski, Śpiegowski, Strąk- Sztenderewicz, Jankowski( Ogrodziński 45’), Ponewski(k), Woźniak(Maciejewski 75’)- Pędzikowski, Jędrzejczak

Ławka rezerwowych: Rzegocki, Maciejewski, Ponewski, Ogrodziński

Gole: 8minuta- gol samobójczy; 30 minuta- Dominik Ponewski

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości